ogolnie to zapiernicz zwiazany z koncem roku. ciagle mniej lub wiecej wazne klotnie z varixem ( z ang. cynka brynka jol). napiecia przed czy po (nie wiem) mamy. no i zrypana karta muzyczna w kompie. czyli posumowujac nie ma checi i czasu na nic.
dziekuje za uwage. zegam. sijaaaa;]
czy ja mam swiniowaty nos?
czy ja wygladam jak swinia?
czy ja wygladam jak porky?
czy ktos mnie pocieszy?
czy ja kiedys zobacze ksawerego?
badz chociaz eustachego?
czy ja moge zabic pipalke?
kocham Cie poprostu
kocham nieskończenie
kocham Cie najpiekniej
bo przez zapatrzenie?
do pipalki - pozdro 600
jak u jednej gwiżdze nudą, to druga przeżywa zapierające dech w piersi romanse. jak ta druga* wkracza na śliską drogę załamania nerwowego [zapewne chwilowego - takiego młodzieżowego] to pierwsza** chodzi z serduszkami w oczach i słucha 'zaaakochaniii zaaaczarowaaaaani'. tak to jest, że los dzieli szczęście miedzy nas dwie. w sumie, nie narzekam bo przynajmniej mi mdło nie jest i 'w dupie mi sie nie przewracaaa' jak to mama mówi. w gruncie rzeczy uważam, że jest fajnie. że jesteś faaaajny, ajj ;]
to było krowie muczenie - napisałam ja
____________________________
* - krowiak
** - guhozodziak